środa, 23 kwietnia 2008

Gołdap i okolice

SZESKIE WZGÓRZA

Są najmniejszym, ale wyraźnie wyodrębniającym się mezoregionem Pojezierza Mazurskiego, o powierzchni około 400 km kw. Jego specyfikę stanowią największe wysokości bezwzględne i względne. Kulminację przedstawia Szeska Góra (308,7 m n.p.m.) w części południowej, dalej ku północy - Góra Tatarska (308 m), na koniec Góra Gołdapska (272 m) wznosząca się około 120 m nad Gołdapią. Jezior w zasadzie tu brak. Wzgórza Szeskie mają klimat chłodniejszy o 0,5 - 1 st. Od regionów sąsiednich, co bywa widoczne wiosną przez dłuższe zaleganie pokrywy śnieżnej. Większe o kilkadziesiąt milimetrów w ciągu roku są opady atmosferyczne (ok. 700 mm). Podczas ostatniego zlodowacenia Wzgórza Szeskie znajdowały się na styku dwóch płatów lodowcowych: mazurskiego o litewskiego, między którymi wytworzyły się żwirowe i ilaste wzgórza kemowe. Region ma mało lasów (poniżej 6 proc.). W gminie Kowale Oleckie utworzono rezerwat przyrodniczy "Cisowy Jar" (9 ha) ze stanowiskiem cisa pospolitego w lesie mieszanym. Większych osiedli brak. Położone u północnego podnóża wzgórz miasto Gołdap zaliczono do mezoregionu Puszczy Rominckiej.

W kompleksie wzgórz można spotkać również okazy unikalnych zwierząt. Jest tu hodowla danieli. Swoje gniazda mają orły bieliki. Pomiędzy wzgórzami znajduje się mnóstwo zarybionych stawów.

U podnóża Pięknej Góry działa Centrum Sportowo-Rekreacyjne "Piękna Góra", które wykorzystuje naturalne ukształtowanie tego terenu w celach sportowo-rekreacyjnych przez cały rok.

Działają tu wyciągi narciarskie, kolej krzesełkowa i całoroczny tor saneczkowy o międzynarodowym standardzie. W planie są m.in. ścieżki rowerowe oraz imitacja grodu Jaćwingów. Samorząd gołdapski czyni starania o utworzenie Parku Krajobrazowego Szeskich wzgórz.

GOŁDAPSKIE SAFARI

Nie trzeba wnikliwie się przyglądać gołdapskiemu rolnictwu, by stwierdzić, że stoi ono kiepsko. Życie podgołdapskiej wsi toczy się wolno i biednie. A niemiłe doświadczenia z kredytami nie mobilizują do ryzykowania. Mimo tego, że gdzieś tam ze świata docierają pogłoski o agroturystyce, o hodowli porzeczek, o hodowli koni na mięso i żywności ekologicznej.

W ostatnich latach jedynym przykładem rolniczego ożywienia na naszym terenie stały się stawy rybne, których jest coraz więcej. Paradoksalnie stawy to głównie hobby gołdapskich mieszczuchów, z których ogromna większość nie nastawia się na zysk.

Jednak gdy wybierzemy się w okolice Tatarskiej Góry to pojęcie stawu rybnego nabiera całkiem innego znaczenia - tu przypominają one niewielkie jeziorka, a cała okolica aż po horyzont, aż po krańce wzgórz, przypominają nieduże pojezierze. Między wzgórzami woda i lasy. Ten kto znalazł się tu po raz pierwszy nierzadko poczuje się jak przeniesiony raptem do innej krainy. A jeśli jeszcze - co wcale nie trudne - zobaczy jelenie, dziki i daniele albo przebiegającego niedużego konika polskiego to niewykluczone, że całkowicie straci poczucie położenia geograficznego.

Ktoś powiedział, że tu w okolicy Tatarskiej Góry jest taka mała podgołdapska Kanada. Doświadczyli tego chociażby Grecy z Ano Syros (odwiedzili nasze miasto 1999 roku), którzy na cyplu mieli okazję skosztować pieczonego daniela, przepysznego wędzonego karpia i piwa z miodem.

To wszystko zapewnia Tadeusz Rudziewicz - rolnik zamieszkały w Jabłońskich, człowiek, który tę ziemię i rolnictwo traktuje nie tylko jak źródło swoich dochodów, lecz w nie mniejszym stopniu jako sposób na życie.

W tych stronach jest pierwszym, który pojął czym dla naszego środowiska mogą być stawy rybne. Ma ich 220 hektarów i większość jest położona w okolicy Szeskich Wzgórz. Zaś ów zwierzęcy raj znajduje się przy południowo-wschodnim stoku Tatarskiej Góry, na 190 ogrodzonych hektarach. Z jego hodowli oraz doświadczeń korzystają przyrodnicy - naukowcy. Współpracuje z Polską Akademią Nauk. Tu można spotkać orła bielika oraz rybołowa i inne unikalne gatunki wodnego ptactwa, Kto ma szczęście może też natknąć się na bardzo rzadką czaplę białą.

Oczywiście wszystkich rolników, bez względu na profil działalności, dotykają problemy. A to kredyty, a to podatki, a to wreszcie bobry.

Pod koniec roku 1999 w jednym ze stawów Tadeusza Rudziewicza bobry zrobiły niewielki otwór w nasypie. Woda wycieknął wraz z kilkoma tonami narybku, zarybiając Jarkę i Gołdapę. trudno za taki wypadek jest uzyskać odszkodowanie, tym bardziej, że nie łatwo udowodnić, iż uszkodzenie stawu to wina bobrów. Tymczasem zwierzęta te stały się w naszym regionie największą plagą - przede wszystkim dla rolników i leśników. Szkody wyrządzone na drzewostanie w obrębie Tatarskiej Góry Tadeusz Rudziewicz i komisja obliczyli na ponad 4,5mln złotych. Urząd Wojewódzki stwierdził, że roszczenia są słuszne, ale trzeba ich dochodzić drogą sądową. Mimo to, życie musi toczyć się dalej. Trzeba naprawiać stawy, trzeba zabezpieczać źródła dochodów.

Tadeusz Rudziewicz jest również myśliwym, a także członkiem kilku towarzystw. przed kilku laty prowadził małą fabryczkę dywanów. Nigdy się nie poddawał, kiedy przychodził brak koniunktury. Za każdym razem myślał nad nowym źródłem zysku. Widzi potrzebę propagowania na naszym terenie hodowli danieli i jeleni, jako materiału hodowlanego dla innych hodowców i na mięso.

Przy okazji... wydaje się, że gmina Gołdap zrobiłaby dobrodziejstwo nie tylko temu pomysłowemu rolnikowi lecz także sobie samej, uwalniając w jakimś stopniu to gospodarstwo od bagażu podatkowego. Bowiem stawy i hodowla przyciągają coraz więcej turystów i dają niebywałą korzyść promocyjną. Tym bardziej, że jest to produkcja czysto ekologiczna.

LASY SKALISKIE

Lasy Skaliskie są mało znanym kompleksem położonym na północno-wschodnim krańcu Pojezierza Mazurskiego, pomiędzy Węgorzewem a Gołdapią, w pobliżu granicy z Obwodem Kaliningradzdkim.Od południa i od wschodu ograniczone przez dolinę rzeki Gołdapi, od zachodu przez dolinę Węgorapy. Rzeźba terenu ukształtowana przez ostatnie zlodowacenie bałtyckie. Pozostałością jezior jest Bagno Minta.

Lasy Skaliskie zajmują 8 700 ha powierzchni. Dominują siedliska borowe (ponad 40%) i lasu mieszanego (ok. 40%). Dominującynmi gatunkami są sosna (39%), świerk (25%), brzoza (24%). Lasy Skaliskie charakteryzują się dużą zmiennością i różnorodnością. Na obszarze 1ha spotyka się do 10 typów siedliskowych lasu.
Zagęszczenie jeleni, saren i dzików w Lasach Skaliskich utrzymuje się na przeciętnym poziiomi, nie grożącym wysokimi szkodami w lesie. W ostatnich latach spadła liczebność łosi. W lasach stale bytuje ponad 10 wilków. Pojawia się też ryś. Pospolite są kuny, lisy, jenoty i borsuki. W rzekach wydry. Z ciekawszych ptaków, na terenach bagiennych gniazdują żurawie. Jest też bocian czarny. Pojawiają się bielik i rybołów - najprawdopodobniej zza granicy.

Na terenia Lasów Skaliskich nie ma żadnego parku krajobrazowego, ani rezerwatu. Chronione są jedynie ostoje bobrów. Brak przemysłu i oddalenie od szlaków komunkacyjnych powoduje, że przyroda ma się dobrze.

Brak komentarzy: